Tomasz Urbaś Tomasz Urbaś
954
BLOG

Run na banki. Tajna akcja pomocowa Rostowskiego

Tomasz Urbaś Tomasz Urbaś Gospodarka Obserwuj notkę 3

Fenomenem powszechnych na świecie systemów bankowych opartych o rezerwę częściową jest przytłaczający systemowy niedostatek gotówki w stosunku do wartości depozytów bieżących w bankach. W rezultacie współczesne banki są niesłychanie wrażliwe na wycofywanie depozytów. Gdy proces taki zaczyna się, banki tracą płynność i stają przed widmem upadłości. Tylko emisja pieniądza przez bank centralny w ramach akcji pomocowej może uchronić wybrane banki przed upadłością.

Obawa przed upadłością banków powoduje, że proces wycofywania depozytów może przybrać charakter paniki. Wówczas jest określany jako run na banki. Wielokrotnie w historii towarzyszył głębokiemu kryzysowi gospodarczemu. W szczególności paniki bankowe, które wybuchały od 1930 r. pogłębiły Wielką Depresję zapoczątkowaną krachem giełdowym w 1929 r.

Historia lubi się powtarzać. Europejskie banki od kilkunastu miesięcy systematycznie tracą depozyty. Nie jest specjalnie zaskakujące, że dzieje się tak w bankach greckich. Jednak dobrze poinformowani inwestorzy wycofują depozyty również z banków niemieckich, francuskich, hiszpańskich i włoskich. Europejski Bank Centralny oraz narodowe banki centralne po cichu uzupełniają wyciekającą gotówkę. Usiłują stworzyć wrażenie, że wszystko jest w najlepszym porządku. Wybrańcy już uratowali swoje kapitały. Masy oszczędzających lepiej, aby o tym się nie dowiedziały.

W tym kontekście w pełni zrozumiałe stały się propagandowe zapewnienia prezesa NBP Marka Belki o pełnym bezpieczeństwie banków w Polsce. Banków, których większościowymi akcjonariuszami są banki na zachodzie dotknięte wycofywaniem depozytów.

Nie tylko banki centralne ratują banki komercyjne na zachodzie. Bankierzy szukają głupiego Jasia gdziekolwiek. I czasami znajdują. Rząd Polski w lipcu 2011 r. złożył w bankach za granicą depozyty na rekordową kwotę 3 mld euro. I to w sytuacji gdy Polacy są wzywani do wyrzeczeń w imię zrównoważenia finansów publicznych. Jasiu głupi, przekupny, czy szantażowany?

W imię czego rząd szafuje publicznymi pieniędzmi? Czy te 3 mld euro to cała tajna pomoc polskich polityków dla finansistów na zachodzie...?

Urodzony w 1970 w Gdyni. Żonaty, ojciec trzech synów. Absolwent Finansów i Bankowości Uniwersytetu Gdańskiego. Specjalista prawa nieruchomości. Od 1998 wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości. Nagrody i wyróżnienia: 1987 finalista Olimpiady Fizycznej 1993 Nagroda rektora UG II stopnia 1994 Nagroda rektora UG I stopnia 1995 I lokata ukończenia studiów na UG 1995 wyróżnienie w konkursie „Rzeczpospolitej” oraz Coopers & Lybrands na artykuł o kierunkach rozwoju gospodarki polskiej do 2005. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka